poniedziałek, 2 marca 2015

Rozdział IV- Koncert

  Czwartek, 25 maja 2015

 Wstałam wcześniej niż zwykle, ponieważ chciałam poszukać mojego tekstu. Ubrałam się i uczesałam, później zjadłam śniadanie. Następnie szukałam tekstu. No nigdzie go nie było. Zadzwoniłam do Nicol, aby zabrała do szkoły swój tekst. Zgodziła się. Tata zawiózł mnie do szkoły przed, którą czekały na mnie dziewczyny. Nicol dała mi drugi tekst piosenki, skserowała go w domu. Powiedziałam sobie, teraz postaram się go nie zgubić. W szkole byłyśmy do 15:00, a koncert zaczynał się o 18:30. Zostało mi mało czasu. Do domu poszłam na pieszo, po drodze uczyłam się tekstu piosenki. Zanim doszłam do domu umiałam już połowę. Przed moim domem zobaczyłam Zuzę, była taka uśmiechnięta. Gdy weszłam do domu zobaczyłam walizki Zuzy, zrozumiałam, że wprowadza się do nas. Okazało się, że będzie miała pokój obok mnie. Tam było wolne pomieszczenie do gosposi, w razie gdyby została u nas do późna i nie chciała wracać do domu. Na szczęście mamy duży dom i mamy dużo pokoi. Pomogłam jej w rozpakowywaniu. Urządziłyśmy pokój Zuzy według własnego stylu.
 Przyniosłam parę rzeczy z mojego pokoju. Tata był już na to przygotowany ponieważ odnowił go.
Następnie poszłam do swojego pokoju odrabiać lekcje i uczyć się tekstu piosenek. Zasiedziałam się i zapomniałam o koncercie. Po godzinie 17:00 szybko zaczęłam się ubierać, ale to razem z makijażem i z włosami zajęło mi pół godziny. Byłam zdenerwowana, ponieważ bałam się, że nie zdążę. Z Nicol miałyśmy wystąpić na początku festiwalu. Kazał tacie zawieść mnie, wsiadając do samochodu, przypomniałam sobie o tekście. Pobiegłam po niego do pokoju. W samochodzie przypominałam sobie tekst. Miałam tremę i to jaką. Weszłam na salę, gdzie odbywał się festiwal. Zobaczyłam na zegarek, a tam godzina 17:47. Pobiegłam za kulisy i szukałam Nicol, nie mogłam jej znaleźć, pytałam o nią, ale nikt jej nie widział, bałam się, że nasz występ już się odbył, a ja nie dotarłam. Usiadłam i zaczęłam rozmyślać, kiedy nagle do pomieszczenia, w którym się znajdowałam, weszła Nicol, spytałam:
-Nicol! Gdzie ty byłaś? Spóźniłam się?
-Byłam w łazience.
-A no tak nie pomyślałam, a spóźniłam się?
-Występ, nasz występ miał być o godzinie 17:35, na samym początku. Prowadzący festiwal wywoływali nas, ale... Ciebie nie było. Nie wyszłam na scenę. Załamałam się, ponieważ miał być to mój największy występ. Na początku myślałam, że po prostu zapomniałaś, ale później zaczęłam się martwić, że coś ci się stało, albo zrezygnowałaś.
-Nicol! Jestem ! Może będziemy mogły jeszcze wystąpić.
-Wątpie w to.
-Zobaczysz coś wymyślę, a ty mi w tym pomożesz. 
Zadzwoniłam do taty i opowiedziałam mu o tym co się wydarzyło, powiedział mi, że zaraz się tu zjawi. Miałam już pewien plan. Po piętnastu minutach przyjechał mój tata. Mojego ojca wszyscy znali, więc musiał się z wszystkimi, prawie z wszystkimi, przywitać . Później wyszedł na scenę i zapowiedział nasz występ. Miałam tremę, ale zaśpiewałam, w dodatku na występ przyjechała Zuza ze swoją mamą. To mnie wzmocniło. Po występie, dostałyśmy wielkie brawa. Uściskałam Nicol i zeszłyśmy ze sceny. Około godziny 20:00 miały być wyniki konkursu. Byłam ciekawa kto go wygra, Nadeszła ta chwila, na który wszyscy czekaliśmy. Prowadząca powiedziała:
-Dziś odbył się VI Festiwal Talentów. Na scenie wystąpiło 29 zespołów. Zaprezentowali nam śpiew, taniec, granie na instrumencie i wiele innych, ale jeden występ był bardzo interesujący. Jury w składzie: Anna Borowska, Elwira Kowalska i Rafał Sierpowski, wyróżnili jeden zespół. Ale na początek rozdamy nagrody pozostałym uczestnikom.
 VI miejsce zdobył zespół w składzie Ewelina Cichowlas i Rozalia Cichowlas
 V miejsce zdobył Marcin Lorek
 IV miejsce zdobyła Adrianna Kapała
 III miejsce zdobył zespół  Aluzja
 II miejsce zdobył Arkadiusz Nowak
i I miejsce zdobył zespół w składzie...Nikola...Lewandowska i Lilianna Majewska
Brawa! Proszę o wystąpienie.

Czwartek, 25 maja 2015

Byłam zdziwiona, że to właśnie ja z Nicol wygrałyśmy, szczęśliwa. Poszłyśmy z Nicol na scenę i odebrałyśmy nagrodę, którą była wycieczka nad morze. Wszyscy bili nam brawo, ale ja nie zasługiwałam na to. Już miałam ochotę powiedzieć wszystkim, że ta wycieczka powinna należeć się tylko Nicol, a nie jej i mi. Nie dość, że zgubiłam tekst piosenki i pożyczałam drugi raz, to jeszcze spóźniłam się na koncert , wystąpiłyśmy później i jeszcze myliłam się podczas śpiewania. Gdy zeszłyśmy ze sceny udawałam szczęśliwą, ale Nicol zauważyła coś dziwnego, powiedziałam jej o tym co myślę i myślałam, że obrazi się, ale byłą wyrozumiała. Pojechałyśmy do mojego domu, tam czekał na nas mój tata, Zuza i mama Zuzy. Nicol była zdziwiona, że Zuza mieszka ze mną. Poszłyśmy do mojego pokoju, Zuza też poszła z nami, opowiedziałyśmy przyjaciółce o tym, że Zuza to moja siostra przyrodnia. Nicol była zaskoczona, ale szczęśliwa, ponieważ, będzie teraz miała przyjaciółki, które są siostrami. Następnie powiedziałam im, że znowu widziałam Marcela i znów długo rozmawialiśmy. Długo siedziałyśmy w moim pokoju. Około godziny 20:00 Nicol poszła do domu. Ja zeszłam z Zuzą na dół, do salonu. Tam na sofie siedzieli Mój tata i mama Zuzy. Byli bardzo szczęśliwi, kazali nam dołączyć się do nich. Po chwili podzielili się z nami wiadomością. Okazało się, że za tydzień w sobotę odbędzie się ślub. Kiedy to usłyszałam , uśmiechnęłam się, ponieważ lubiłam mamę Zuzy i wiem, że do siebie pasują. Wtedy ja powiedziałam:
-(Ja- Lilla)Musimy rozpocząć przygotowania.
T(Tata):Rzeczywiście
L(Lilianna):To wiemy już, że ślub odbędzie się tu w domu, w sobotę, o godzinie 14:00.
Z(Zuza):Musimy zamówić tort, orkiestrę, suknię. Pomyśleć jak wystroić pokój na wasz ślub. A gdzie w ogóle będzie się...
L:Zuzia! 
Z: Tak mamo?
L: Czekaj! Ustopuj! 
Z: Dobrze, dobrze.
-A więc, gdzie będzie ślub? W jakim pokoju?
T:Myśleliśmy nad tym z Lilianną i postanowiliśmy, że ślub odbędzie na tarasie. Teraz jest maj. W czasie wesela będzie już czerwiec, będzie ciepło.
-Tak! To dobry pomysł, nie Zuza?
Z:...Tak!... Tak.
L:Jutro pojedziemy na zakupy. Musimy kupić suknię ślubną i wasze suknie. A i jeszcze garnitur, dla taty Lillki. W poniedziałek zaczniemy przygotowania do ślubu.Myślę, że nam pomożecie.
-Ja tam, na pewno.
L:Zuza! A ty?
Z: ... Ja też!
L:A co ty taka zamyslona?
Z:Ja? No myśle jak to będzie na ślubie.
T:A no właśnie, rozumiem, że przyjdziecie na ślub z chłopakiem.
-... Yyy... No dobrze.
Z: No Lilla. Wiem, z kim pójdziesz.

Dość długi mi wyszedł ten rozdział, ale myślę, że Wam się podoba. Jak myślicie czy nagroda należała się Lilli i Nicol?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz